Ryby, żaby i raki, czyli anarchizm zewnętrzny.
– Trzeba coś robić – powiedział czarniak, i zamyślił się głęboko.
– Ale co? – zapytał rdzawiec.
Tak to się zaczęło…
– Trzeba coś robić – powiedział czarniak, i zamyślił się głęboko.
– Ale co? – zapytał rdzawiec.
Tak to się zaczęło…
Albo będziemy dążyć do zbiorowego przetrwania, albo wszystko spłonie w piekle wojen, ludobójstwa, policyjnych strzelanin, pożarów lasów, powodzi i kłamstw. Musimy o tym pamiętać i nadal do tego dążyć, dopóki nie będziemy w stanie stworzyć prawdziwej transformacji lub dopóki powodzie i pożary nie zmiotą nas wszystkich.