
Zaiste, kapitalizm sam sobie zgotował rewolucję, a nam dał szansę podjęcia budowy nowego społeczeństwa na gruzach starego. To my zbudowaliśmy świat, który przywłaszczyli sobie kapitaliści i ich służalcy. To my zbudujemy kolejny – z pozostałości poprzedniego. Ruiny nam nie straszne.

Tworzymy wspólnie opowieści o świecie, w którym życie anarchistyczne jest większe, piękniejsze i lepsze, niż to, które widzimy dziś dookoła siebie. W którym osoby anarchistyczne uzdrawiają się z doznanych traum, a ich mechanizmy obronne przestają szkodzić im samym i ich społecznościom.