
Specyfiką wiecznej sałatki jest, że każdego dnia (czy innego cyklu) zaczynamy sałatkować w misce, gdzie wciąż są pozostałości poprzedniej sałatki (poważni ludzie nazywają to pamięcią społeczną lub instytucjonalną). To jest składnik, którego smak trzeba uwzględnić w kolejnej wersji sałatki. O ile nie jest zepsuty i trujący, nie ma powodu, aby go wyrzucać. Czasem jednak, dla dobra społeczności, trzeba resztki dać na kompost, miskę dokładnie umyć, i zacząć „na czysto”. Jest to czyn dramatyczny, wymagający wspólnego metasałatkowania najwyższej jakości.

Tworzymy wspólnie opowieści o świecie, w którym życie anarchistyczne jest większe, piękniejsze i lepsze, niż to, które widzimy dziś dookoła siebie. W którym osoby anarchistyczne uzdrawiają się z doznanych traum, a ich mechanizmy obronne przestają szkodzić im samym i ich społecznościom.






